Jesteś tu
Strona domowa > Ciąża > Poród > Cesarskie cięcie a mikroflora bakteryjnej u noworodka. Jak zadbać o jej prawidłowy rozwój?

Cesarskie cięcie a mikroflora bakteryjnej u noworodka. Jak zadbać o jej prawidłowy rozwój?

Moment narodzin malucha to bez wątpienia jedna z najpiękniejszych chwil w życiu każdego rodzica. Jak wiemy, dziecko może przyjść na świat dzięki siłom natury lub z pomocą interwencji chirurgicznej, czyli poprzez cięcie cesarskie. Nie bez powodu wspominamy o tym drugim rozwiązaniu, gdyż kwiecień został okrzyknięty Miesiącem Świadomości i Wiedzy na temat Cięcia Cesarskiego.

Temat dotyczy coraz większego odsetka ciężarnych, które powinny być świadome konsekwencji z przeprowadzenia cesarskiego cięcia. Rezygnacja z porodu naturalnego, czy to z uwagi na przeciwwskazania zdrowotne czy preferencje matki, najczęściej skutkuje problemami z prawidłowym rozwojem mikroflory bakteryjnej w jelitach dziecka. Jakie są tego przyczyny i jakie zagrożenia dla malucha mogą z tego wyniknąć?

Cesarskie cięcie – poważny zabieg chirurgiczny

Coraz więcej kobiet w ciąży zastanawia się nad poddaniem się „cesarce”, co w dużej mierze wynika ze strachu przed bólem towarzyszącym porodowi naturalnemu. Należy jednak pamiętać, że cesarskie cięcie to zawsze bardzo poważna operacja i z medycznego punktu widzenia jest zasadna tylko w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia matki lub dziecka. Ciężarne w Polsce jednak coraz chętniej decydują się na cesarskie cięcie, co potwierdzają dane. Jak możemy wyczytać z raportu Euro-Peristat, w 2017 roku aż 43,9% Polek urodziło dziecko przez „cesarkę”. Jeszcze w 2000 roku było to niespełna 20% ciężarnych, ale tendencja wzrostowa wydaje się utrzymywać.

Warto jednak pamiętać, że środowisko charakterystyczne dla porodu naturalnego diametralnie różni się od tego na sali operacyjnej. Cesarskie cięcie często wymaga m.in. podania odpowiednich środków znieczulających czy antybiotyków koniecznych do przeprowadzenia zabiegu, które w przypadku porodu naturalnego okazują się zbędne. Każde takie odstępstwo niesie ze sobą szereg implikacji zdrowotnych dla maluszka, które mogą mu towarzyszyć nie tylko przez pierwsze dni czy tygodnie życia, ale i na późniejszych etapach rozwoju.

Cesarskie cięcie a mikrobiota u noworodka

Jednym z poważniejszych następstw „cesarski” jest zaburzenie prawidłowego rozwoju mikrobioty przewodu pokarmowego u niemowlęcia. Dziecko w łonie matki chronione jest przez łożysko, a wszelkie niezbędne substancje odżywcze czy antygeny niezbędne do zwalczania patogenów chorobotwórczych dostarczane są mu za pośrednictwem pępowiny. Płód zatem jest niemalże bezbronny, bo nie posiada jeszcze wypracowanego systemu odpornościowego. Pierwsze poczynania w tym kierunku robi w trakcie porodu, gdzie w drogach rodnych matki po raz pierwszy ma styczność z dobroczynnymi bakteriami, które przedostają się do przewodu pokarmowego, rozpoczynając tym samym proces budowania odporności.

Poród poprzez cesarskie cięcie automatycznie pozbawia maluszka kontaktu z korzystnymi bakteriami z dróg rodnych matki, ale to nie koniec złych wiadomości. Noworodek absorbuje dobre bakterie nie tylko podczas narodzin siłami natury, ale również po nich, gdy styka się z mikroflorą bakteryjną na skórze matki lub ojca. Klasyczny kontakt „skóra do skóry” zaraz po operacji jest raczej rzadko spotykaną praktyką, a co gorsza, powikłania po zabiegu mogą znacznie wydłużyć okres oczekiwania na pierwsze przytulenie maluszka. Na rozwój prawidłowej mikrobioty u dziecka nie bez wpływu pozostają także bakterie szpitalne i inne drobnoustroje, które mogą zaburzać równowagę biologiczną i hamować zachodzenie naturalnych procesów w jego organizmie.

CZYTAJ TAKŻE:   Baby blues, jak sobie pomóc?

Zaburzenie mikrobioty u dziecka – konsekwencje

Dziecko urodzone poprzez cesarskie cięcie nie radzi sobie tak dobrze z odpieraniem infekcji i „ataków” szkodliwych mikroorganizmów takich jak wirusy, bakterie czy grzyby. Cesarka może mocno opóźniać prawidłowy rozwój układu immunologicznego u dziecka, które tym samym jest bardziej podatne na występowanie alergii pokarmowych. Już w pierwszych tygodniach czy miesiącach życia można zauważyć pierwsze niepokojące sygnały świadczące o dolegliwościach ze strony układu pokarmowego.

Mowa nie tylko o najbardziej charakterystycznych objawach w postaci biegunek, wymiotów czy zaparć, ale również wysypek skórnych, pokrzywek czy stanów zapalnych. Co ciekawe, wszystkie te symptomy pojawiają się zarówno u dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym, jak i mlekiem matki, dlatego warto być czujnym i bacznie obserwować maluszka. Warto również zgłosić się do lekarza w celu zdiagnozowania problemu, ustalenia odpowiedniej drogi leczenia i sposobu karmienia.

Warto również wspomnieć o długofalowych skutkach nieodpowiednio wykształconej flory bakteryjnej u dziecka, wśród których można wymienić atopowe zapalenie skóry, cukrzycę, otyłość czy astmę, które potrafią bardzo niekorzystnie wpływać na komfort codziennego życia dziecka, a później dorosłego.

Najlepszy sposób na wspieranie rozwoju flory bakteryjnej u dziecka

Nie od dziś wiadomo, że pokarm matki zawiera moc cennych substancji. Naturalne mleko jest bowiem bogatym źródłem najważniejszych składników odżywczych, witamin, mikroelementów czy hormonów, które wspierają rozwój dziecka na wielu płaszczyznach: fizycznej, metabolicznej, jak również emocjonalnej. Mleko matki to również prawdziwa bomba probiotyków, czyli dobroczynnych bakterii kwasu mlekowego z rodzaju Bifidobacterium oraz prebiotyków, które stymulują wzrost ich naturalnej mikroflory jelitowej.

Karmienie piersią tym samym pomaga w optymalnej kolonizacji bakteriami jelit u maluszka, co jest niezwykle istotne w przypadku dziecka urodzonego przez cesarskie cięcie. Jeśli zatem nie występują żadne przeciwwskazania do karmienia piersią, warto to robić przynajmniej przez pierwsze 6 miesięcy życia dziecka. Po tym okresie warto je kontynuować, stopniowo wprowadzając do diety malucha pokarmy uzupełniające. Jeśli maluszek nie może może przyjmować naturalnego pokarmu, warto zadbać o mleko modyfikowane o bardzo zbliżonych właściwościach do mleka matki. Coraz więcej produktów na rynku zawiera drogocenne krótko- i długołańcuchowe oligosacharydy oraz bakterie Bifidobacterium, które przyczyniają się do stymulacji mikrobioty u dziecka.

Dodaj komentarz

Top