Choć jeszcze we wrześniu wydawało się, że sytuacja związana z zakażeniami koronawirusem została opanowana, to coraz wyższe dzienne przyrosty zachorowań powodują w nas większy niepokój o zdrowie i życie naszych dzieci. Co w przypadku, gdy dziecko zaczyna wykazywać objawy infekcji? Czy pokasływanie i lekki katar to powód do niepokoju? Kiedy i jak zareagować? Wyjaśniamy.

Objawy koronawirusa – dorośli

Rozważania należy zacząć od kwestii podstawowej, czyli od „klasycznych” objawów występujących u dzieci podczas zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, o ile o takich w ogóle może być mowa. Jak już zdążyliśmy się przekonać, przebieg choroby COVID-19 u dorosłych bardzo często przypomina przebieg zwykłego przeziębienia czy grypyz uwagi na tożsamość takich symptomów jak wysoka gorączka, kaszel, duszności czy bóle mięśniowe.

Objawy koronawirusa u dzieci

Warto jednak pamiętać, że przebieg zakażenia koronawirusem u dzieci może odbiegać od tych, które towarzyszą przebiegowi choroby u osób dorosłych. Dlatego też każdy rodzic powinien wykazać się nadzwyczajną czujnością i nieustannie monitorować stan zdrowia malucha. Dzieci zmagające się z COVID-19 najczęściej niemal nie wykazują objawów chorobowych, a jeśli tak, to przybierają one postać delikatnego pokasływania, kataru, niewysokiej gorączki, biegunki,czyli sygnałów, które mogłoby wskazywać na przebieg zwyczajnej, sezonowej infekcji wirusowej.

Specjaliści zwracają uwagę na fakt, że wirusowe zapalenie płuc towarzyszące zakażeniu koronawirusem nie jest tak groźne dla zdrowia dzieci jak w przypadku dorosłych i osób w podeszłym wieku, a niewydolność oddechowa u dzieci z COVID-19 występuje jednostkowo. Nie oznacza to jednak, że dzieci nie są narażone na poważne zakażeniu koronawirusem– znane są przypadki, gdy ciężki przebieg choroby u najmłodszych bardziej przypominał chorobę Kawasakiego, która wywołuje nieprawidłową reakcję układu immunologicznego.

Objawy infekcji u dzieci – co robić?

Pierwszym środkiem zapobiegawczym w przypadku zaobserwowania niepokojących sygnałów jest pozostawienie dziecka w domu. Nigdy nie można mieć pewności, że dziecko nie miało kontaktu z </spanosobą chorą na COVID-19, dlatego trzeba wziąć pod uwagę ewentualnego zakażenia koronawirusem u chorego dziecka.

Co więcej – rozpoznanie infekcji u dzieci okazuje się o wiele trudniejsze niż u dorosłych. Każdy rodzic potrafi z łatwością zdiagnozować u siebie pierwsze symptomy grypy czy przeziębienia i zacząć je zwalczać. U dzieci natomiast najczęściej spotykamy się z marudzeniem, które wcale nie musi świadczyć o początku choroby.

Pierwsze koronawirusa objawy u dzieci – kiedy zostawić je w domu?

Nie każde kichnięcie czy kaszlnięcie musi być dowodem na rozwijającą się w organizmie malucha infekcję. Powody do niepokoju mogą pojawić się wówczas, gdy oprócz nasilającego się kataru czy kaszlu dziecko staje się marudne, apatyczne, odmawia jedzenia czy dziwnie się zachowuje. Jeśli sytuacja wydaje się opanowana i potrafimy samodzielnie zwalczyć objawy infekcji u dziecka, wizyta u lekarza wydaje się zbyteczna. Maluch nie powinien jednak przebywać w przedszkolu czy szkole dla dobra swojego i innych dzieci.

Stan dziecka się nie poprawia – kiedy reagować?

Niezwłocznie należy udać się do lekarza pediatry, który dokona odpowiedniego rozpoznania. Jednak w sytuacji, kiedy u malucha nasilają się duszności i problemy z oddychaniem – należy zgłosić się do szpitala. Dziecko zostanie odpowiednio zdiagnozowane, niekoniecznie pod kątem zakażenia koronawirusem.

Co ważne, to nie od stopnia ciężkości przebiegu choroby zależy możliwość wykonania testu na COVID-19. Nie brakuje przypadków, gdy u dziecka obserwuje się stan podgorączkowy, lekki katar i kaszel, po czym symptomy samoistnie ustępują po dobie lub dwóch. Wówczas istnieje szansa, że winę za infekcję ponosi wirus SARS-CoV-2, który nigdy nie daje jednoznacznych objawów – może poza utratą węchu i smaku.

Koronawirus u dziecka – kiedy zrobić test?

Najczęściej to lekarz decyduje o tym, czy test na obecność koronawirusa u dziecka, głównie na podstawie teleporady. Jednak postawienie trafnej diagnozy na odległość u noworodków może już wymagać osobistej wizyty lekarskiej. Test na koronawirusa można również wykonać na własną rękę, bezpłatnie w wyznaczonych przez NFZ punktach wymazów.

Test na COVID-19 zrobiony dzień po wystąpieniu symptomów może dać wynik fałszywie negatywny – okres inkubacji koronawirusa szacuje się bowiem na 4-5 dni. To właśnie po tym czasie warto zrobić test na obecność SARS-CoV-2. Jeśli wynik będzie negatywny – dziecko może wrócić do szkoły.Jeśli test da wynik pozytywny – następuje wdrożenie standardowej procedury, czyli 13-dniowej kwarantanny. W przypadku, gdy dziecko nie zostanie przebadane pod kątem COVID-19, możemy sami zdecydować o domowej, również 13-dniowej izolacji dziecka.

Opieka nad chorym dzieckiem i izolacja

Dziecko z wyraźnymi objawami należy odizolować od rówieśników i reszty domowników na tyle, na ile jest to możliwe. Nawet jeśli u malucha stwierdzono COVID-19 a u rodzica test dał wynik ujemny, trzeba zapewnić mu najlepszą możliwą opiekę – rodzicom przysługują zwolnienia lekarskie na dziecko.

Koronawirus – jak ochronić swoje dziecko?

Dziecka nie można zamknąć w bańce ochronnej i całkowicie wyeliminować ryzyko zakażenia koronawirusem. Warto jednak nieustannie przypominać dziecku o podstawowych zasadach higieny, takich jak mycie rąk. Jako rodzicie jesteśmy również odpowiedzialni za budowanie odporności u dziecka, dlatego należy dbać o jego zdrową dietę, aktywność fizyczną na świeżym powietrzu czy przyjmowanie suplementów.

Podsumowując – kiedy dziecko choruje stosunkowo łagodnie i w naszej ocenie jego objawy chorobowe nie wymagają interwencji lekarza, warto zachować spokój i dać dziecku zwalczyć infekcję z pomocą odpowiednich środków leczniczych. Nie każde symptomy podobne do objawów koronawirusa muszą świadczyć o zakażeniu.