Pierwszy rok z życia mamy Rodzice piszą by Arleta Niciewicz-Tarach - 20 października 201627 października 20160 Już za kilka dni będziemy świętować urodziny. Mój synek pierwsze w życiu, ja też pierwsze – rodzicielskie. Przez dwanaście miesięcy pełzania i raczkowania w roli mamy dziś już raczej pewnie stoję na nogach… Chociaż nieraz się pewnie jeszcze ugną, a może trzeba będzie przytrzymać się mebli, nie żałuję ani sekundy tego szalonego, przepięknego roku. PAŹDZIERNIK 2015 Brzuszysko nie pozwala normalnie funkcjonować, rwa kulszowa rozrywa lędźwia, KTG jest nowym rytuałem jak mycie zębów. Pięknie jest. Co nas nie zabije, to nas wzmocni? Kto to wymyślił, chyba nie przeżył bólów porodowych… Ale żyję! Świat się zatrzymuje, wali, wiruje, śpiewają gawrony. W ramionach tulę synka, najpiękniejsze dziecko świata… Jestem MAMĄ! LISTOPAD 2015 Gdyby zombie szukali swojej królowej, casting na takową wygrywam w przedbiegach. Nie śpię, bo karmię, karmię, więc nie śpię, kto karmi, ten nie śpi, kto karmi, nie błądzi… I nie śpi! Karmię… Karmię… Karmię, a potem karmię…………. GRUDZIEŃ 2015 W pierwsze święta pod pierwszą choinką pierwsze prezenty i pierwsze uśmiechy. Robimy rodzinne zdjęcia. Jesteśmy nową, większą rodziną! STYCZEŃ 2016 Nagrywam telefonem pierwszy głośny śmiech. Chociaż i tak go nigdy nie zapomnę… Pierwsze zęby się czają… I są! Chodzimy z małym śpioszkiem na długie zimowe spacery. W życiu tyle nie spacerowałam! LUTY 2016 Wychodzę. Z domu. SAMA! Docieram nawet do fryzjera, ale gdy alarm wzywa z powrotem, mam podciętą grzywkę. Tylko mokrą… CZYTAJ TAKŻE: Smaki dzieciństwaMARZEC 2016 Zaczynamy smakowitą przygodę zwaną „rozszerzaniem diety”… Pierwszy wyjazd w trasę na święta wielkanocne uświadamia, że odtąd będziemy podróżować jak cygański tabor, z wanną, a potem nocnikiem w bagażniku. KWIECIEŃ 2016 Idziemy po raz pierwszy do kina na seans dla rodziców z maluchami. Gadamy, gaworzymy, śmiejemy się, śpiewamy – pełne porozumienie. Maluch dużo śpi, a mama odpoczywa. Nie potrwa to długo… MAJ 2016 Wyjeżdżamy na majówkę na łono natury. Jest super! CZERWIEC 2016 Dziecięce towarzystwo robi się coraz bardziej pożądane. Pożądane jest w zasadzie każde towarzystwo, które jest zabawne i intrygujące – przestaję być niezastąpiona… LIPIEC 2016 Długie wakacyjne podróże kształcą i mamę, i syna. Wypicie mleka na słonecznej plaży… bezcenne! Po raz pierwszy rozstajemy się na całą dobę. SIERPIEŃ 2016 Bawimy się na biwaku nad jeziorem. Odkrywamy place zabaw, dzielimy się jabłkiem, trochę się kłócimy… Samo życie! WRZESIEŃ 2016 Gdy syn raczkuje, siada i wstaje, ja staję twarzą w twarz z perspektywą powrotu do pracy, ze żłobkiem w tle… Ale najpierw jedziemy razem na Mazury. Znowu żegluję! PAŹDZIERNIK 2016 Znamy już swoje miłości i słabości, lubimy się też czasem za sobą stęsknić. Gadamy już na poważnie – pierwsze słowa to nie żarty! Uczymy się samodzielności i świętujemy pierwsze sukcesy. Zaczynamy kolejny rok na naszej słodkiej karuzeli. Niech się kręci sto lat! 🙂