Jesteś tu
Strona domowa > Eksperci radzą > Zdrowotne konsekwencje zbyt dużej ilości cukru w diecie

Zdrowotne konsekwencje zbyt dużej ilości cukru w diecie

W poprzednim naszym wpisie zaczęliśmy uświadamiać Wam, że cukier w diecie dzieci nie jest obojętny dla ich organizmów. Z punktu widzenia biochemii cukry pochodzą zarówno ze słodyczy, owoców, soków i napojów jak również z pieczywa, kasz i makaronów. Różnią się one stopniem złożenia cząsteczki, czyli czasem po jakiem nasz organizm, a w zasadzie trzustka, zareaguje na jego spożycie.

Nasza dieta (i nie mam tu na myśli wyłącznie dzieci), jest napakowana węglowodanami: w śniadaniu kanapki lub owsianka, na obiad: makarony, pierogi i innego rodzaju kluseczki, na kolację: zwyczajowo kanapki, w ramach przekąski: jogurt z płatkami zbożowymi, ciasteczka, deserki, i owoce. Pomijam w tej wyliczance produkty, w których cukru się nie spodziewamy, o których pisaliśmy ostatnio: ketchup, pełne cukru jogurty owocowe i serki oraz produkty do których dodawany jest syrop glukozowo-fruktozowy (ostatnio wypatrzony przez nas w jednej z paczkowanych szynek w dyskoncie). Jak łatwo zauważyć, organizm dziecka w ramach racjonalnej diety otrzymuje już wystarczającą ilość cukru. Stąd tak ważne jest, aby deserki i przekąski, które tak bardzo kojarzą nam się z dzieciństwem, zawierały naturalne cukry i naturalnie słodkie produkty.

cukier-w-diecie2

Zdrowotne konsekwencje zbyt dużej ilości cukru w diecie to m.in.:

PRÓCHNICA – tego akurat większość rodziców jest świadoma. Szczególnie długie trzymanie w ustach landrynek, lizaków i innych oblepiających zęby ciągutek, sprzyja rozwojowi bakterii w jamie ustnej – w tym próchnicy, więc starajmy się tych form słodyczy unikać.

MIKROFLORA JELITOWA – nasze zdrowie zaczyna się w jelitach. Nadmierne spożycie cukru prowadzi do rozwoju nieprawidłowej flory bakteryjnej w jelicie. Prawidłowa flora bakteryjna chroni dzieci przed alergiami i różnego rodzaju chorobami. Prowadzone są badania nad zależnością dysbiozy, czyli zaburzeń flory jelitowej i zaburzeń zachowania (takie jak ADHD, zaburzenia koncentracji oraz depresji), a jeżeli widać takie zależności jest to z pewnością podstawa do rozważenia zmian w diecie. Spożycie cukrów sprzyja procesom gnilnym w jelicie, a to sanowi zaczątek lawiny problemów. Nasza flora jelitowa to temat bez końca. Z pewnością jeszcze będziemy do niego nawiązywać.

TRZUSTKA/INSULINOOPORNOŚĆ/CUKRZYCA – im więcej cukru, tym bardziej obciążona trzustka, która musi produkować więcej insuliny. Ciągła obecność cukru w diecie powoduje stale wysoki poziom insuliny we krwi. W takiej sytuacji organizm nie może korzystać z rezerw w organizmie, tylko ciągle te rezerwy tworzy, czyli dzieci magazynują coraz więcej tkanki tłuszczowej zamiast ją spalać, co w konsekwencji prowadzi do nadwagi i otyłości. Jest to proces zupełnie niezależny od aktywności fizycznej, a u niektórych pacjentów paradoksalnie za duża aktywność fizyczna uniemożliwia spadek masy ciała zupełnie. Długie utrzymywanie się takiego stanu może prowadzić do tego, że komórki stają się oporne na insulinę (insulinooporności), a od tego już bliska droga do cukrzycy typu II. Insulinooporność diagnozowana jest u coraz młodszych osób, więc warto od najmłodszych lat zadbać aby dzieci nie były uzależnione od cukru.

CZYTAJ TAKŻE:   Homeschooling - edukacja domowa bez tajemnic

CHOLESTEROL – zbyt duża ilość cukru w diecie nasila stany zapalne w organizmie i prowadzi do podwyższenia poziomu cholesterolu, bo LDL (lipoproteina niskiej gęstości oznaczana we krwi) jest właśnie miernikiem stanu zapalnego w organizmie. Niesłusznie podwyższony poziom cholesterolu łączony jest ze spożyciem tłuszczu i cholesterolu zwierzęcego (np. z jajek i masła), bo najczęściej wysoki poziom LDL świadczy o zbyt dużym spożyciu właśnie węglowodanów.

FRUKTOZA – spożycie glukozy powoduje wyrzut insuliny do krwi, fruktoza natomiast metabolizowana jest przez wątrobę przy użyciu innego enzymu (fruktokatalaza). Z tego powodu często jest polecana osobom z problemami gospodarki glukozowo-insulinowej. Zbyt duże spożycie fruktozy może prowadzić do stłuszczenia wątroby (coraz częściej notowanej dolegliwości wśród nastolatków). Odnotowuje się również wzrost kwasu moczowego w krwi u osób spożywających duże ilości fruktozy, którego ilość u osób z dną moczanową jest szczególnie istotna i do niedawna korelowana wyłącznie ze spożyciem mięsa. O ile trudno przedawkować fruktozę jedząc owoce, w której ona naturalnie występują, o tyle jest to bardzo prawdopodobne przy spożyciu produktów słodzonych syropem glukozo-fruktozowym. Więc po raz kolejny przed nim przestrzegamy!

NADPOBUDLIWOŚĆ – wiele badań potwierdza teorię, że nadmiernie pobudzać dziecięcą aktywność. Nie bez znaczenia są w tych dolegliwościach barwniki i substancje dodatkowe zawarte w łakociach. Osoby czytające etykiety z pewnością widziały napis na niektórych etykietach: „może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci” i w przypadku niektórych barwników taki zapis jest narzucony przez ustawodawcę. A skoro była potrzebna ingerencja ‘z góry’ to dodatkowo potwierdza, że to nie są niczyje fanaberie.

NIEJADKI – zbyt często podawane słodkie przekąski między posiłkami lub w czasie posiłku powodują, że dziecko odmawia spożycia pełnowartościowego posiłku. Dłuższa taka praktyka może prowadzić do sytuacji, kiedy dziecko ma zwiększoną masę ciała, a mimo to niedobory witamin i minerałów.

Powiało grozą, bo i temat jest poważny. Rynek słodyczy z roku na rok rośnie, co oznacza, że ma on coraz więcej zwolenników. Dzieci są najbardziej bezbronnymi ofiarami reklam słodyczy, więc jako rodzice zadbajmy o to, żeby ‘śmieciowe’ słodycze trafiały do ich brzuszków jak najrzadziej.

Eksperymentujmy z przekąskami wybierając alternatywy dla tradycyjnych słodkich produktów, np. krem z pieczonych batatów i kakao surowego (substytut kremu czekoladowego do naleśników lub pieczywa), domowe lody bez dodatku cukru w kilku odsłonach, a po resztę zapraszamy za tydzień.

Dodaj komentarz

Top